SOKOLE!
coś wolności nie znał
coś wzbijał się ponad
ale nie dla siebie
żal mi ciebie.
śnisz czasem w porywie
o swobodzie lotu
przemierzasz nieznane
szarpiesz się do skoku
budzisz się spętaniem
zatraciłeś wolność
w sercu swym pomału
cieszy Cię już to
co nie cieszy brata
ten po prostu lata...