gospodarz na Poczekaju..

gospodarz na Poczekaju..

Gdziekolwiek przemieszczaliśmy się po babcinej posiadłości tam był i on.Zastępował gospodynię.Czasami wygłądało to tak, jakby to babcia Ludwika w jego postaci wróciła do nas.Takie mieliśmy wrażenie, gdy siadał obok nas na ławce i mruczał.

dodane na fotoforum:

eliza59

eliza59 2016-09-10

Może to jest właśnie..życie po zyciu...kto to wie...Miłego wypoczynku dla Was:))))

malgo51

malgo51 2016-09-10

Ciekawe, bo na Kordowcu nie ma kotów, u Wielochow tez nie, bo psy. To gdzie on mieszka, tylko w babcinym obejściu.

zosia1

zosia1 2016-09-11

Niesamowite... Myśmy byli w na początku sierpnia i kota nie było..... Może faktycznie Babka pilnuje obejścia.....
Ps: byłam dziś na cmentarzu, zapaliłam świeczkę i podziękowałam za opiekę w górach....

majaki

majaki 2016-09-12

biedaczek sam nie przeżyje

jaa94

jaa94 2016-09-13

Bardzo ładny, na pewno zna ten teren bardzo dobrze
więc może być gospodarzem, który oprowadzi turystów :)

henry

henry 2016-09-13

koty same sobie radzą na szczęście........nie to co psy..........
Tak.......... tak bywa, ze jest to jakby wcielenie osoby, która kiedyś była przyjacielem zwierzaka......

marcysi

marcysi 2016-09-15

o kurcze, a co on tak wysoko robi, widać miłośnik gór;-)
niezwykłe spotkania;-)

dodaj komentarz

kolejne >