Wolarnia jest to miejsce wypasu wołów w XIX wieku - teraz jest to równy teren i mała polanka, która staje się miejscem odpoczynku. Idąc dalej przez 5min dotrzemy do miejsca, gdzie zobaczymy krzyż upamiętniający śmierć 4 narciarzy z 14 lutego 1935 roku. Zginęli wtedy: Władysław Olejczyk, ur. 05.02.1905, Helena Banachowska, ur. 08.09.1913, Kazimierz Fryś, ur. 30,10,1903, Janina Frysiówna, ur. 30.01.1904. Chwilę dalej skręcamy lekko w lewo, skąd mamy pierwszy widok na całe Tatry jak i Orawę z Jeziorem Orawskim na czele. Jesteśmy ciągle w kosodrzewinie, gdzie krzaki są ciągle nad nami, ale cała lewa strona jest tak stroma (nie idziemy tymi stromiznami), że mamy cały czas wspaniałe widoki na Orawę i Tatry. 10min od tego miejsca dochodzimy do przedostatniego stromego podejścia, którym dochodzimy do ruin Schroniska Beskidenverein. Stojąc pod tym wzniesieniem musimy skręcić w lewo, gdzie szlak się na chwilę rozdwaja na parę metrów. Po jego zdobyciu naszym oczom ukazują się ruiny wyżej opisanego schroniska. Są to ruiny schroniska z 1939 roku założonego w 1905 roku przez niemiecką organizację turystyczną Beskidenverein.