Zdjęcie stare, jeszcze z sierpnia.
Co u nas? jakoś od 2 miesięcy już sobie jeździmy, są dni lepsze i gorsze, Hera na początku meeega grzeczna, a od jakiegoś czasu niezbyt dobrze. A mianowicie nie chce iść wolno ;p Stęp jakby goniło ją stado psów, jeżeli w ogóle jest skłonna stępować, a nie caplować, kłus hmmm... no po prostu jest kłusakiem z krwi i kości ;p Za to galop ostatnio wychodzi nam całkiem sprawnie. Podczas jednej jazdy potrafię się na nią tak zdenerwować, że mało się nie rozpłaczę z braku sił a parę minut później mogę ją wprost uwielbiać. Wahania nastrojów mamy ;) jakoś sobie radzimy.
a jeżeli chodzi o tereny... Widać, że ma w sobie krew wyścigowych dziadków :D Potomkini Secretariata( tak TEGO Secretariata ) może się schować jak Hera odpali swoje turbo na polu :D
nagier 2015-11-20
Śliczne ogłowie :) Ale chyba lepiej jak pędzi, niżeli miałaby nie reagować i stać w miejscu ;P Moja koleżanka ma ten problem, że nie chce się kobyłka ruszyć. Ale Hera oczyska ma prześliczne!