mizi12 2011-01-03
Ty jaka masz ksywkę?widzę Zielaka na zdjęciach to może Cie znam?pisze bo przeraża mnie jak ktoś może brać węża i rozmnażać bezbronne szczury,żeby go karmić. osobiście mam dwa szczury i sa to najmądrzejsze zwierzęta. i boli mnie to jak widzę ze rozmnażasz je na karmę.bez żadnego współczucia, sa jak fabryka :( co robisz ze szczurami które juz nie wydaja młodych na świat??co czujesz jak widzisz że je pożera?sprawia Ci to pewnego rodzaju przyjemność?bo szczerze mówiąc nigdy tego nie zrozumiem
jbwfrs 2011-01-03
Ja obecnie ksywy nie mam żadnej a przynajmniej o żadnej nie słyszałem.
Jeżeli Zielak miał by być wspólnym mianownikiem to raczej mało prawdopodobne żebyśmy się poznali. W tym towarzystwie jestem postacią drugo a nawet trzecioplanową.
Osobiście nie mam ani jednego szczura. Za to myszy i owszem: Średnio 1.5 samca i 3.5 samicy - młodych nie licząc.
Zgadza się. - To jest fabryka. Młode zużywam na bieżąco, mrożę albo odchowuję i skarmiam jako dorosłe lub przeznaczam na kolejne pokolenie. Gdy starsza przestaje wydawać młode lub zaczyna chorować również zostaje zjedzona.
Te węże jedzą "futerko" i nie da się tego przeskoczyć.
(Reklamacje "piętro wyżej")
Współczucie? Myślę, że ten jego rodzaj o którym piszesz udało Mi się zwalczyć już dawno temu. Nie można dzielić życia na DOBRE - roślinożerne i ZŁE - drapieżne. Te pojęcia są sztuczne i ewolucji nieznane. Pieski czy kotki to również drapieżniki i mięsożercy.
jbwfrs 2011-01-03
Przyjemność? - Tak "pewnego rodzaju".
Cieszę się gdy zwierzęta którymi się opiekuję są zdrowe i silne.
Odczuwam satysfakcję gdy mogę obserwować coś co zwykle zobaczyć można jedynie na Animal Planet.
