Na naszym cichym cmentarzu
pożółkłe stare drzewa.
Zły wiatr listopadowy
w zeschniętych liściach śpiewa.
Cichymi alejami
snuje się tłum w żałobie.
Goreją jasne światła
na każdym prawie grobie.
(Ewa Szelburg-Zarembina)