inspira 2010-11-04
eeeee golab mi wyglada made in Nigeria..... ale dziewczyna rzeczywiscie w klasie corki mandaryna:))
sarna1 2010-11-04
Znajomy widok ..placu oczywiście ;))))
menka 2010-11-04
te płytki na placu? myślisz, że zafundowali nam tez chińskie? i za chwilę znowu zaczną remontować?
wiele16 2010-11-04
Eee... Gołąb to raczej "Made in Una Paloma"! ;o)
Postać Azjatki przyjęła za to formę pięknego chińskiego hieroglifu 见 (jiàn), oznaczającego czasownik "zobaczyć/widzieć"... Za kim Ty się, Jędrek, oglądasz? Na podniesienie ciśnienia nie wystarczy Ci już kolumbijska mała czarna? ;o)))
anicaop 2010-11-04
Nie żebym coś do chińskich "wyrobów" miała-absolutnie!
Jakaś dziwnie wysoka jest!