Wychodząc dzisiaj nie sądziłem, że będę miał taką radochę ;)
Oglądane tu sikory były bardzo daleko, więc tylko ich szybkie ruchy zdradzały kiedy mam naciskać spust, lecz inne były dosłownie pod nogami, były nie tylko bogatki, ale i inne sikory oraz kowalik, pełzacz, przysiadły też dwa gatunki dzięcioła, duży i dzięciołek, oraz pilnie byłem obserwowany przez sójkę :)
Ciekawe, być może i tu nad miejską Wisłą uda się połapać to małe piękno w obiektyw ;)
Pozdrawiam serdecznie
ewwwa 2012-11-04
Wyobrażam sobie Twoją radość,sama sie cieszę że to Cię spotkało......będę miała co podziwiać :P
Takie to cacy,że chciałoby sie ją pogłaskać ;)
zen11 2012-11-04
W piękne miejsca chadzasz, takiej różnorodności na jednym spacerze nigdy nie widziałam, Ciebie jak "swojego" traktują :)
Pozdrawiam serdecznie :)
sonyh50 2012-11-05
Czasy się zmieniają i zwierzęta też to widzą,-coraz więcej gatunków widać w obrębie miasta.Człowiek jak by zrozumiał,że one też są
częścią tego "świata" i powoli akceptuje ich obecność nie robiąc
im krzywdy a nawet pomaga w trudnych okresach.Pozdrawiam
jedre65 2012-11-05
Masz Andrzeju rację. Nie będę nic dodawał do Twojego komentarza dodam tylko do mojego opisu.
Siedziałem na odcinku gdzie ciągnie się miasto, lecz jest to teren dość mocno zadrzewiony, który oddziela nas ludzi od terenów wiślanych czyli zalewowych.
Ale z pewnością, mógłbym oglądać wymienione i te niewymienione ptaki, także w miejskim parku ;)
Pozdrawiam serdecznie