qwerta2 2010-11-04
Nade mną spieniona chmura, przy mnie, we mnie – morze.
Ja – drzewo orzechowe w stambulskim ogrodzie,
Ot, stary, rozłożysty, kostropaty orzech.
Nie wie o mnie policja, ty nie wiesz, choć obok przechodzisz.
Ja – drzewo orzechowe w stambulskim ogrodzie.
Moje liście jak ryby pluskają się w wodzie.
Moje liście drżą lekko jak chustka z jedwabiu.
Zerwij liść, zerwij, miła, i obetrzyj łzy.
Liście – moje ręce; ja mam rąk miliony.
Milionem rąk dotykam ciebie i Stambułu.
Liście – moje oczy; patrzę zachwycony,
Milionem oczu patrzę: to Stambuł, to – ty.
Jak milion serc trzepoczą moje liście.
Ja – drzewo orzechowe w stambulskim ogrodzie.