Do pół łydki wpadłam. Dobrze, że mnie moja dzielna K. podtrzymała. Było małe chrup... ale na całe szczęście noga nie złamana. A przecież jeszcze nawet rok nie minął, jak byłam zagipsowana... :((
jokam 2012-02-20
no właśnie? gdzie?
zamiast jak dama futro i kozak na szpilce, to ja trapery i fruuu... w teren...! :P
annorl1 2012-02-20
dobrze, że się tylko tak skończyło...