Łaził po łące bez celu i się nam przyglądał.:(
annorl1 2012-03-08
a no właśnie...przygladała się.
jokam 2012-03-08
Emmi, jestem! Jestem baaardzo ostrożna!
Tego facecika z daleka już widziałam, bo zachowywał się się nienaturalnie. Łaził po łące bez celu i spode łba gapił się na mnie. Potem zatrzymał się i obserwował. Moja K. też mocno zaniepokojona była... Nie weszłyśmy więc do lasu. Zatrzymałam się na środku łąki i też, tak jak ten facet, gapiłam się prosto na niego. I tak staliśmy. W końcu wyciągnęłam aparat i zaczęłam pstrykać mu zdjęcia. Wtedy człowiek odwrócił się do nas plecami. Chwilkę jeszcze postałam, wzięłam gaz w dłoń i weszłyśmy do lasu.....
kukura 2012-03-08
No to tylko psa przy nodze i pomalutku w stronę domku ;D Psina jest agresywna jak się obcy zbliżają??? Obroniła by???
jokam 2012-03-08
Kukurko, normalnie agresywna nie jest. Ale już np. koło naszej klatki schodowej odzywają się w niej silne geny owczarka środkowo azjatyckiego. Tu staje się psem wybitnie broniącym swego terytorium, czyli każdy obcy = WRÓG. Była też sytuacja, gdy ktoś jej nieznany wykonał nagły ruch w moim kierunku, bo chciał mnie w rękę pocałować. Uuuu... nie zdążył. Moja K. siedziała mu na klacie. Ona zawsze na ulicy jest w kagańcu i normalnie idący człowiek nie musi się ataku obawiać. No i jakiś czas temu zaatakował nas oszalały pitbul (Pamar, z 90-tych bloków!) podopieczny podstarzałego i mocno stukniętego pakera. Straszna walka skończyła się zwycięstwem mojej K. Pitbul zaciskał szczęki na jej szyi, ale to były czasy kiedy moja nosiła jeszcze kolczatkę i zębiska psa ześlizgiwały się po metalu. I to jej chyba życie uratowało. W sumie walka skończyła się wygraną mojej K. bo pitbulowi oko rozharatała. A ja o mały włos na zawał nie zeszłam. :((