Nie wolno było nam było tego łańcucha przekraczać, bo takie coś to kosztuje pobyt w areszcie u wschodnich braci + 500 zł grzywny. Nie byłabym sobą, gdybym tego zakazu nie złamała. Przeskoczyłam (znajomi zdjęcie mi na pamiątkę pstryknęli) i jakoś żaden sałdat zza drzewa nie wyskoczył. :D
razdwa3 2012-10-16
Sołdaty teraz mają czujniki reagujące na ciepełko, nie muszą ganiać, po prostu dzwonią do naszych pograniczników i sprawa załatwiona... No, chyba, że zanurzyłabyś się głębiej w przygraniczne tereny. Wtedy wysyłają patrol i wracasz do domu trochę dłużej :)))