jerry61 2012-11-12
znam coś takiego: ziemniaki gotuje do rozsypki ,zasypuje mąka ,przykrywam pokrywką i chwilę parzę [aż mąka zrobi się żółta] następnie drewnianym tłuczkiem ucieram to na jednolitą masę .do tego takie właśnie skraweczki i kapuśniak bądź żur.Mniam!!. to nazywa się różnie : prażucha ,prażaki, a powinna nazywać się lemieszka .O to chodzi?
jokam 2012-11-12
Jerrry - brawo! Zdobyłeś nagrodę główną, czyli uścisk dłoni prezesa...!!!
To właśnie będzie na obiad. U nas mówią na to: prażuszki, dziad albo parzybroda.
istna 2012-11-12
W Pyrlandii rzecz święta i obowiązkowa :)