...różnie na to danie mówią.
Obrane ziemniaki zalać wodą, osolić i gotować jakieś 10 minut, po czym posypać je mąką pszenną (na 1kg ziemniaków jakieś 8 czubatych łyżek mąki) przykryć pokrywką, zmniejszyć ogień i gotować kolejne 10-15 minut. Jakąś chochelką odlać wodę do kubeczka i ubijać ziemniaki z uprażoną mąką. Jeśli masa jest zbyt sucha, dolewać po troszeczku odlany płyn i ubijać, ubijać, ubijać... aż prażuchy staną się "ciągliwe" i błyszczące. Mnie to ubijanie zajmuje sporo czasu (dziś jakieś 20 minut) więc garnek stawiam na takim minimalnym gazie, żeby masa nie wystygła. Jednak jeśli w domu jest jakiś silny i chętny facet (jak np. Mój Kochany Szwagier) to ubijanie prażuszków zajmuje o wiele mniej czasu. :)) Gotową masę ziemniaczano-mączną nabiera się łyżką maczaną w gorącym tłuszczu. A następnego dnia można takie prażuszki odsmażyć na patelni i też są wspaniałe.
Wszystkich chętnych (głodnych, zmarzniętych i nie na diecie lekkostrawnej) serdecznie do siebie zapraszam...!
dytka36 2012-11-13
Te ziemniaczki są rewelacyjne!!!!!!!!!!!!Całość bardzo ciekawa ,nigdy nie gotowałam a ugotuję na pewno!!!!!!!!!!!!!!Smaczności!
jadpek 2012-11-13
Po mojemu to po prostu : kapuśniak z prażuchą ! W naszych stronach także na to różnie mówią ! Serdeczności przesyłam :-)
jesorek 2012-11-13
czyli kapuśniak .. a prażuchy ??? to nie wiem, nie jadłam i nie wiem jak się robi.
nemo50 2012-11-13
No qrcze, sie wybieram, ale adresu ni mom ;))))))) .
istna 2012-11-13
Prażuchy to pierogi ?
greg78 2012-11-13
To może ja jutro wpadnę...bo dzisiaj kolację zjadłem i nic więcej już mi się nie zmieści:))))