Obiad podano.
Z kaszą jęczmienną (moja ulubiona!) sosem pomidorowym (na bazie wywaru w którym gotowały się pulpety) ogórkiem kiszonym i marchewką al dente. Ciąg dalszy ->
izolden 2013-01-17
Ależ wymyślasz Asiu......a może byś się tak do mnie pofatygowała popichcić......hihihi......ja na nic nie mam czasu....przychodzę z pracy i padam...nawet obiad gotuję na przymus.....straszne.