Nie posiadam wspaniałego robota, który udźwignąłby to ciężkie ciasto. A więc sama jako podkuchenna :)) zabrałam się do piętnastominutowego mozolnego zagniatania.
Tu, efekt końcowy tej ciężkiej pracy.
jokam 2013-11-24
Lidko, no popatrz, nie mam zdrowych (w szufladzie leży skierowanie na podwójną operację do Kliniki Chirurgii Dłoni) a jednak jakoś podołałam. :))
jokam 2013-11-24
o nie, ciasto jest ciężkie, więc nie wymiesza.
pan Paweł użył takiego specjalistycznego potwora i ostrzegał, że zwykły mikser nie da rady.