Przed nami szedł sobie (i pokrzykiwał) ogromny bażant.
Lisiczka natychmiast podjęła trop.
Dobrze, że ptaszysko w porę odfrunęło.
calgary 2018-04-27
..śliczny piesek.. :)
lucilla 2018-04-27
trzeba było bażantowi zdjęcie zrobić, na pewno był kolorowy !
jokam 2018-04-27
tak...
kolorowy...
z długim, przepięknym ogonem...
komórkę (nią zdjęcia robię) miałam, niestety, schowaną...
gdy ją wyciągnęłam, było już "po ptakach", czyli pan bażant zobaczył nas i momentalnie odfrunął...