wigater 2013-10-30
Znałam krowę, która wypływała regularnie na środek jeziora!
Tylko patrzyła, jak tu uciec gospodarzowi...
A gospodarstwo i zabudowania były nad samym brzegiem jeziora.
Gospodarz brał łódkę i machał wiosłami, żeby ją dogonić i zawrócić...
To były lata 80-te, a jezioro w Łapinie Górnym.
;-)))))
halka 2013-10-30
Poszła się schować ... zawstydziła się,że tak "publicznie" sikała i wszyscy na nią patrzyli:):)