Proste historie często mają w sobie coś magicznego. Taką historią jest „Pan od muzyki” Christophe Barratiera. Niezwykle urokliwy to film. O czym? O marzeniach. O sile muzyki. Nie odkrywa niczego nowego – nawet nie próbuje tego robić. Nie o to tu jednak chodzi.
Głównym bohaterem jest tu Clement Mathieu. Bezrobotny nauczyciel muzyki, który przyjmuje posadę wychowawcy w ośrodku dla trudnej młodzieży. Już pierwszego dnia doświadcza na własnej skórze, że młodzi chłopcy nie znaleźli się tam bez powodu – wychowankowie są tyleż hałaśliwi, co niesubordynowani. Krok po kroku nowy nauczyciel stara się przełamywać lody i zapanować nad grupą podopiecznych. I wreszcie przeprowadza na nich swoisty „eksperyment” – werbuje ich do chóru...
„Pan od muzyki” to film nie unikający sentymentalizmu. Daleko mu jednak do tanich, melodramatycznych chwytów. Reżyser poprowadził całość z wyczuciem i subtelnością, dzięki którym nie jest przesłodzona i potrafi szczerze chwycić za gardło. Wszystko to sprawia, że ta ciepło-smutna opowieść to skromny, mądry i niezwykły film…Polecam ten obraz na pewno pozostanie w waszej pamięci na zawsze...
muzyka z filmu https://www.youtube.com/watch?v=rEs1wtsw_IA
foto - na moście w Durham 7/2009
katka12 2010-06-24
Bo to francuska produkcja nie amerykańska :) Też mi się podoba .
dankrys 2010-06-24
Znam ... świetny film ... podoba mi sie ...:)))))
ewabed 2010-06-24
...Tak Urzekający, Mądry, Nietuzinkowy film, oby więcej takich było...
Piękne zdjęcie ...Pozdrawiam
bogna8 2010-06-24
piękna fotka i opis filmu :) chyba oglądałam, ale nie jestem pewna na 100%