Nie ma sensu szukać odpowiedzi...

Nie ma sensu szukać odpowiedzi...

… na pytania o sens życia w najmądrzejszych księgach ubiegłych stuleci, bez względu na to, jak byłyby wychwalane i propagowane. Bez sensu szukać odpowiedzi również w pracach mędrców, cieszących się uznaniem przez tysiąclecia. Oni, mędrcy, byli wielkimi głosicielami i misjonarzami. Starali się głosić i pisać swoje prace dla przyszłych pokoleń. Niestety, ani jednej, ani jednej z tych wielkich prac nigdy nie zobaczymy, zostały bowiem doszczętnie zniszczone. Ale do tego można dojść, jeśli uwolnimy się od codziennej krzątaniny i pomyślimy. Osądźcie sami: nawet zmieniając miejsce jednego przecinka w małym zdaniu, zniekształcamy sens całości. Pamiętacie na przykład:
“Karać nie wolno, ułaskawić!” oraz – “Karać, nie wolno ułaskawić!”.

A ile podobnych zmian dokonano w pracach starożytnych myślicieli? Dokonywali ich umyślnie i przypadkowo kopiści, tłumacze, wydawcy i historycy. Rzecz polega nie tylko na przestawieniu znaków, przecinków, ale także na ubieraniu rozdziałów, kartek i pisaniu własnych interpretacji. W rezultacie mieszkamy w jakimś iluzorycznym
świecie, ludzkość stale wojuje. Ludzie z niesamowitym rozwścieczeniem wyniszczają się wzajemnie i nie potrafią zrozumieć, dlaczego nie kończą się te wojny. Jednak jak one mogą się zakończyć, jeśli ludzkość ani razu nie potrafiła wskazać podżegaczy? Nie potrafiła dlatego, że nie myśląc samodzielnie, jako prawdę odbiera to, co jej sugerują. Kto rozpoczął II wojnę światową? Kto z kim wojował? Kto odniósł zwycięstwo?

Cały świat wie, że wojnę rozpoczęli Niemcy, z Hitlerem na czele. Zwyciężył Związek Radziecki, ze Stalinem na czele. Więc ta półprawda,
a faktycznie brednia, odbierana jest przez większość jako absolutnie jasny fakt historyczny. Jedynie nieliczni badacze historycy czasami wskazują na opiekunów duchowych Hitlera, na przykład na ruskiego Lamę Gurdżyjewa, działającego poprzez Karla Haushofera. Historykom znane są też kontakty tych duchowych opiekunów ze stojącymi nad nimi wyższymi hierarchami. Tu już nikt nie wymieni nazwisk, jedynie można wskazać, jak twierdzą badacze, że ślady prowadzą do Himalajów i Tybetu oraz do tajnych i jawnych okultystycznych sekt, istniejących na terenie Niemiec, których członkiem był Hitler. W Niemczech stworzone były organizacje Zakon Niemiecki, Towarzystwo Thule, symbolem ostatniej była swastyka otoczona koroną promieni, leżąca za nagim mieczem.

Ktoś jawnie i celowo formował w Niemczech nową nieznaną wcześniej ideologię o swoistym charakterze. Wychowywał ludzi określonego światopoglądu. Rezultatem była rozpoczęta na wielką skalę wojna, ogrom ludzkich ofiar, no i międzynarodowy norymberski proces, na którym osądzono pomocników Hitlera. Jednak w tym sądzie osądzani byli tylko zwykli żołnierze; nawet gdy mieli oni stopień generała lub marszałka polowego, i tak pozostawali zwykłymi żołnierzami, z Hitlerem włącznie. żołnierzami nie znanego nam kapłana, który stworzył tę ideologię. A o nim, najważniejszym strategu i organizatorze, nawet nie wspomniano w sądowych protokołach. Kim on jest? Kim są jego najbliżsi tajemniczy współtowarzysze i pomocnicy? I czy tak ważne jest, by mieć o nich pojęcie?...

W. Megre – „Księga Rodu”

https://www.ithink.pl/artykuly/aktualnosci/swiat/okultystyczna-historia-nazizmu/_print/

https://www.youtube.com/watch?v=tQ6ZshzY4Hg

Sunderland 7/2009

dzik38

dzik38 2010-12-18

Moze posiedzieć na książkach , to też jakiś sposób ??? :))))) pozdrawiam.

wariato

wariato 2010-12-18

Życzę radości w serduszku,
uśmiechu na buzi oraz radosnego, udanego całego weekendu.
Cieplutko pozdrawiam.

batroja

batroja 2010-12-18

bardzo to ciekawy tekst.
Rzeczywistość to oszust, tylko czego się trzymać?

atora

atora 2010-12-18

jesteśmy piórkiem na wietrze ...

jahoooo

jahoooo 2010-12-19

bardzo wymowna fotka :))

pimpoli

pimpoli 2010-12-28

wielce oryginalne te księgi :)

dodaj komentarz

kolejne >