Nie znam sie i przykro mi było......
beti26 2009-11-10
Jastrzab go zaatakował ?
pomoria 2009-11-10
drogi boże!...wiem, ze weterynarz kosztuje, ale czasem trzeba zrobic cos dla innych...nie oceniam Cie, ale uwazam, ze nie powinienes go tam zostawic..przeciez zginie...albo juz Go nie ma..
pomoria 2009-11-10
Juanito!!!!!!!!!....jedź tam...sprawdź....plisssssssssssss....dlaczego ma zginąć?...nie poradzi sobie sam....!!...stanąłeś na jego drodze i miałeś szansę dac mu drugie życie!!!....Juanito!
pomoria 2009-11-10
ani "be" ani "me"....teraz Cię nie ma...szlag mnie trafia..najlepiej będzie jak usuniesz te zdjęcia, zeby mnie ni wku***
juanito2 2009-11-10
Właśnie wróciłem zawiozłem go do weterynarza i tam zostawiłem . On powiedział że reszte on sam załatwi , nie chciał nic.
juanito2 2009-11-10
pomoria aleś nerwowa, przecież mnie zwierzęta kochają tak jak ja zwierzęta.Nigdy bym im krzywdy nie zrobił one wiedzą o tym i dlatego spotykam je na swej drodze.Czy wiesz jakie one mi ciekawe historie opowiadaja? Aż nie do uwierzenia.
pomoria 2009-11-10
ojej...jestes kochany!!!!...ulzyło mi!!!...
jesli chodzi o zwierzaki, to jestem walnięta!...i nic nie poradzę...
grunt, że trafił do lecznicy...:-)))
ciesze się...buzka!
pomoria 2009-11-10
aaa...jeszcze tylko dodam, ze jak sie okazuje golebie potrafia byc fantastycznymi przyjaciolmi...mamy tu na garze "hasedi" i u Niej własnie mieszka w domu od malutkiego golab Jakubek,przyniesiony przed laty do domu przez corke...jest genialny...:-)
no i przepraszam, jesli Cie w jakis sposob dotknęłam...nie gniewaj sie..:-)
juanito2 2009-11-10
Coś Ty nie jestem z tych co sie gniewają , a zwierzeta mnie uwielbiaja nie wiem dlaczego. Gołebie , wrobelki a zwłaszcza pieski. Dziwnie do mnie lgna zastanawiam sie często dlaczego własnie do mnie.
asiah2 2009-11-11
biedaczek...mysle, ze ma marne szanse zeby z tego wyjsc...widzialam juz golebie w takim stanie...mam ich w domu ponad 100:) tzn w golebniku...:)pozdrawiam