Mój sens życia :*- Lejdina :**
Musze kupić kapelusz ;(
kurde znowu musze wydac kase...
Postanowilam, że już w nic nie bede wierzyc "trenerowi" zanim tego nie zobacze... za duzo razy sie zawiodlam... na szczescie nie co do trenowania koni...tylko np. miały być koszule a jakoś ani ja ani Ranczo jej jeszcze nie widzielismy... i duzo innych przykladów...
a teraz o dobrych rzeczach :D
My z Kaśka to mamy niezłe odpały haha dla własnego bezpieczenstwa trzeba sie wtedy trzymac od nas z daleka :P
Kapelutek idzie do Sopelka (prezencik ) :D :*
Przyszły bananowe ciasteczka dla Lejdiny :P