[*] ;(( Marto :(( Bedę o Tobie pamiętać ;(((

[*] ;(( Marto :(( Bedę o Tobie pamiętać ;(((

Kochani jest mi bardzo ciężko z powodu śmierci Marty ;(
Poznałam Ją w szpitalu kiedy Marcelek i córcia Marty - Waneska byli na jednej sali.

Dnia 10.05.2012r. zmarła przeżywszy lat 36 Ś.P. MARTA SZAFRANEK z d. Misiurek Wyprowadzenie drogich nam zwłok z Kaplicy ul. Szpitalna do Kościoła Parafialnego p.w.św. Józefa w Kraśniku Fabr. nastąpi dnia 12 maja 2012roku o godz. 11.30 Po nabożeństwie żałobnym trumna ze zwłokami zostanie przewieziona na cmentarz paraf. w Kraśniku Starym. Różaniec w Kaplicy dnia 11.05.2012roku o godz. 18 i 12.05.2012 o godz. 10.30

Ja dowiedziałam się wczoraj wieczorem ;//

Pisałam o niej --> https://www.garnek.pl/jusiap/17572460/szukam-domu


Marta Szafranek nie miała łatwego życia. Jako dziewczynka trafiła do domu dziecka. Po czternastu latach małżeństwa opuścił ją mąż, a kolejny partner znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Prawie dwa lata temu urodziła córkę i wtedy stwierdzono u niej raka żołądka w zaawansowanym stadium. Pani Marta twierdzi, że diagnoza mogła być postawiona wcześniej. Dzisiaj walczy o życie i byt dla swojej rodziny, bowiem według przepisów renta pani Marcie nie należy się.


Pani Marta Szafranek, ma trzydzieści sześć lat. Obecnie mieszka w Lublinie. Niestety stan zdrowia pani Marty jest dramatyczny. Od kilkunastu miesięcy walczy o swoje życie. Walczy z postępującym nowotworem.


- Rok czasu walczyłam dzielenie, a teraz w marcu wszystko się zepsuło. Wiem, że nie będzie dobrze, ale będę walczyć do końca - mówi Marta Szafranek, która jest chora na raka.


Niestety, pani Marta nie miała łatwego dzieciństwa. Wychowywała się w rodzinie patologicznej. Mając czternaście lat trafiła do domu dziecka.


- Było picie sprowadzanie obcych ludzi do domu. Jak poszłam do domu dziecka, to zobaczyłam, że życie może wyglądać inaczej. Mama nas zostawiła, poszła do innego pana, tata zaczął pić - mówi Marta Szafranek, która jest chora na raka.


Pani Marta będąc jeszcze w domu dziecka, marzyła o rodzinie. Obiecała sobie, że nigdy jej nie zniszczy. Powoli marzenia spełniała. Wyszła za mąż dziewiętnaście lat temu i urodziła syna. Niestety, po czternastu latach mąż odszedł. Została sama z dzieckiem i kredytem. Pomimo problemów kobieta nie poddawała się. Chciała znów ułożyć sobie życie. Z nowego związku półtora roku temu na świat przyszła dziewczynka.


- Ojciec córki okazał się draniem. Jak zaszłam w ciąże i dowiedziałam się, że jestem chora, on nade mną znęcał się psychicznie i fizycznie. Nie interesuje się niczym - mówi Marta Szafranek, która jest chora na raka.


- Podziwiam ją za siłę, pomimo nieustannych przeciwności. Ma dzieci i to jest jej ogromna siła, to ją trzyma przy życiu - mówi Ewa Janik, znajoma pani Marty.


Jak twierdzi pani Marta, lekarze zaczęli szczegółowe badania po porodzie córki. Ostateczna diagnoza była szokująca: nowotwór żołądka, który atakował już inne narządy. Zdaniem kobiety, lekarze popełnili błąd lecząc ją na mięśniaki macicy, a nie na nowotwór. Kobieta skierowała więc sprawę do prokuratury.


- Miałam cesarskie cięcie. Usłyszałam wtedy: ,,o Boże, a co to jest?” - opowiada pani Marta.


- Od wyników biegłego będą zależały wyniki postępowania. W realiach takich spraw znalezienie biegłego nie jest łatwe - mówi Beata Syk-Janowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.


Choroba pani Marty postępuje. Kobieta nie ma pieniędzy na życie i leczenie. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił jej renty. Powód? Przepisy.


- Niezdolność do pracy musi powstać w trakcie okresów składkowych lub nieskładkowych, do osiemnastu miesięcy po ustaniu tych okresów. Niestety, w tym przypadku niezdolność powstała później, chodzi zaledwie o 7 dni. Niestety musimy trzymać się bardzo dokładnie tych przepisów - mówi Małgorzata Korba, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.


- Pobieram zasiłek 301 złotych, nie mam żadnych dochodów. Mieszkanie, w którym mieszkam jest wypożyczone, mogę w nim mieszkać do końca kwietnia - mówi Marta Szafranek, która jest chora na raka.


- Oczekuję na wskazanie lokalu, będziemy czynić starania, aby lokal otrzymać, ale trudno jest określić termin, bo to są mieszkania z odzysku. Każda pomoc, jakakolwiek finansowa przydałaby się w tej rodzinie - mówi Ewa Lipińska z Urzędu Miasta Lublin.


- To jest wszystko przewrócone do góry nogami. Jeśli człowiek jest chory, potrzebuje pomocy, to ona powinna być. Jakby nie ludzie, to umarlibyśmy z głodu - płacze pani Marta. *

źródło https://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/Archiwum__News,5800/Spozniona_Diagnoza,1289278/index.html

Miała zaledwie 36 lat.. walka była nie równa... :((

mrrru35

mrrru35 2012-05-12

[*]

marfud

marfud 2012-05-12

;((

magda78

magda78 2012-05-12

Bardzo mi przykro...

aska13

aska13 2012-05-12

[*]

jjunior

jjunior 2012-05-12

NIECH ODPOCZYWA W POKOJU[*]

anusiek

anusiek 2012-05-12

[*] bardzo mi przykro:(

marcelo

marcelo 2012-05-12

[*]i co bedzie z córeczka???????:((((((bo nie było kasy na leczenie????????:(((((

jndiana

jndiana 2012-05-12

strasznie przykra wiadomość :(

Obejrzałam historię tej dziewczyny, życie Jej nie oszczędzało :(
Co teraz będzie z Jej córeczką? I synem?

tatianka

tatianka 2012-05-12

Zycie bywa zbyt czesto niesprawidliwe...Chyba po to tylko by inni nauczyli sie dostrzegac je glebiej...Bardzo mi przykro!:(

rozi09

rozi09 2012-05-12

Trudno czasem nie mieć pretensji do Boga....
Jedni żyją w zdrowiu,szczęściu i dostatku a inni przez większą część życia cierpią i co chwilę na swojej drodze mają pod górkę....
Bardzo przykro było mi czytać to wszystko.
Dzielna dziewczyna tak chciała żyć,miała dla kogo żyć.
Mam nadzieję że jest teraz w lepszym świecie.
Świecie bez smutków,problemów,złych ludzi i bólu.
Odpoczywaj w spokoju [*]

szlufka

szlufka 2012-05-12

odpoczywaj , kłopoty przestały istniec
A czy wiesz kto zajmie się jej dzieckiem?

tygr19

tygr19 2012-05-12

straszne!!

agawa

agawa 2012-05-12

[*] Odpoczywaj w Pokoju Marto!!!

agawa

agawa 2012-05-12

Justyś a co z Jej córeczką?-znalazła dla niej dom?!<płacz>

nice84

nice84 2012-05-13

;( (*)

ojooo7

ojooo7 2012-05-13

[*]

zankaz2

zankaz2 2012-05-13

bardzo to przykre [*]
POLSKA RZECZYWISTOŚĆ.........
niestety może to spotkać każdego z nas.......
ja już otarłam się o śmierć,dwa lata temu.....
myślę,że to była wola Boga,że żyje.......
zrobił mi się w lewej łydce- ni z tego ni z owego- skrzep
chodziłam z bólem dwa dni,myślałam -samo przyszło ,samo wyjdzie,
dopiero po rozmowie z sąsiadką ,wówczas studentką 4roku medycyny-zgłosiłam się do lekarza, a miał na szczęście w swoim gabinecie" doplera" i tam wyszło że to skrzep........
natychmiast mi podał zastrzyk w brzuch , potem leżenie, codziennie zastrzyk w brzuch ,tak 50 dni ,następnie 2 lata tabletki, częste badanie gęstości krwi- INR ,po dwóch latach dopler -śladu po skrzepie nie ma, trombofilii-choroby genetycznej- też nie ma, tabletki odstawione............
i dzięki Bogu żyję dalej (na to zmarła Kamila Skolimowska) cieszę się każdym dniem...................

lalka8

lalka8 2012-05-13

Straszne ...
Pamiętam jak jeszcze niedawno o tym pisałeś..
Życie jest niesprawiedliwe!!

agamaz1

agamaz1 2012-05-13

[***]

sznapik

sznapik 2012-05-14

(*)(*)(*) przykra historia ...

mal71

mal71 2012-05-14

nie wierze..jak znieczulica ludzi !!!kazdego z nas moze to spotkac ! przepisy??!!!blagam mozna wszystko zrobic i zalatwic trzeba tylko chciec!!zmaganie sie z zyciem ,bytem i ciezko choroba kazdego wkoncu zlamie poprostu nie da rady choc z tego co czytam to podziwiam ta kobiete jaka byla dzielna.....przepraszam ze sie w tracilam...tak przypadkiem przeczytalam to i barfdzo bardzo mnie poruszylo....

evanes

evanes 2012-05-14

tragedia :(((((((((((((((((((((

lucyna3

lucyna3 2012-05-15

(*)(*)(*)

zofia

zofia 2012-05-15

Przykre,ale jakże prawdziwe.

sylwia55

sylwia55 2012-05-24

(*) taka młoda ..
maleńkie dziecko ahhhhh..;(((

dodaj komentarz

kolejne >