Początki współpracy z Panią Karoliną były ciężkie dlatego że Marcelek bał się (albo czuje obawę ) zrobić coś czego nie umie albo Go ogranicza. Dlatego nawet przy próbie zdmuchnięcia piórka bardzo płakał i się denerwował. Było tak też przy próbie picia ze słomki. Marcelek nie najlepiej znosi masowanie twarzy. Ale każdego spotkania idziemy na przód :)
Wydaje się że wymowa Marcelka jest bardziej zrozumiała przez otoczenie :)
i teraz każdego następnego spotkania z panią Karoliną są postępy :)