chyba zaczynam łapać dół.. :(
wczoraj w Firleju pochowaliśmy kolegę z klasy lat 29.
dzień po swoich urodzinach (30.10) potrącił go śmiertelnie samochód dostawczy...
My koledzy , koleżanki i rodzina jesteśmy w szoku... Był jaki był ale człowieka nie ma... wielu z nas będzie brakowało szalonego Mariusza...
1 listopada zmarł Kubuś który był pod opieką Lubelskiego Hospicjum...
Życie jest kruche....
dodane na fotoforum:
kafia 2016-11-06
o tak..kruche bardzo..i trudno tak po ludzku to zrozumiec i sie pogodzic,
ale dziesiejsza ewangelia daje nam światlo i jasny przekaz-bedzie tylko lepiej, bedzie najlepiej! :)
bryza 2016-11-06
To są tragedie rodzinne ..... los na tej ziemi jest czasami okrutny ..... Szymka już wypuścili do domu , dziś jeszcze miał kroplówkę a wcześniej dwa scany , dzięki wynikom zaniechano operacji szyi .... głowa i kości są w porządku ,bez zmian...no i końcowa diagnoza to jakiś wirus który doprowadził do ostrego zapalenia, przeszedł kurację antybiotykową ,która jest przeciwko zapaleniu opon mózgowych ... gorączka i zesztywnienie kręgów szyi puściło , jeszcze go trochę boli ale jest lepiej , za tydzień kontrol w szpitalu ...piękny widok , aż by się chciało tam postać i patrzeć :)))))) milutkiego nowego tygodnia wam życzę i pozdrawiam ....