Byłem w szpitalu, miałem rotawirusa, cierpiałem... płakałem ale czesto sie usmiechalem... no i tak dostałem szpitalne przezwisko... cukiereczek.. Ale jestem w domciu.....choc tylko na przepustce...Bo całkiem nie wyzdrowiałem...poprostu bylem w zakażnym szpitalu... i tyle wirusow bylo ze bali sie ze cos zlapie...no ale nie ma mnie kto nosic.. bo mamci kregoslup nie dal rady.... nie moze sie ruszac...wkoncu od niedzieli mnie nosi nosi i nosi... no i spanko na krzesełku 3 nocki tez pomoglohi hi hi
igomag 2008-10-02
Malutkie biedactwo...
dolores 2008-10-02
ojoj bidulko malutka....to straszny wirus...atakuje znienacka i wykańcza maluszki:)) trzymajcie sie...jeśli już jesteście w domku to juz wielki sukces...hurra:))
dolores 2008-10-02
dobranoc...wreszcie dopadłam komputerek...hihi...tęskniłam za Wami....nie mogłam sie skupić..cały czas myślałam "o matko musze moim ulubieńcom powiedzieć słodkich snów i poprosić znowu o głosiki na Michaśka"....Dorota
ankak26 2008-10-03
Dzień dobry, dużo słoneczka w ten piątkowy dzionek, miłego weekendu, usmiechu na buźce ...buziaczki ...zapraszamy na oddanie głosiku :)
miluniu 2008-10-03
ojejjjj biedactwo wracaj do zdrowka kochanie!!!! Milus tez sie rozchorowal gardło zawalone nos zatkany stna tragedia!!buziaczki!!
lipton29 2008-10-08
znamy ten bol maja z zuzia rotawirusa mialy w sierpniu obie mialam na jednej sali i 7 dni i nocy tam bylysmy spalam na podlodze zal tych wsystkich matek