Znajdziesz milion powodów, aby czegoś nie zrobić. Ale jak już się zdecydujesz, to wystarczy jeden dobry.
https://www.youtube.com/watch?v=yWXiyzTz4ZQ
jairena 2009-12-21
Niczym w tej anegdocie o Napoleonie, gdy w swym zwycięskim marszu po Europie, wystarczyło, że dochodził do kolejnego miasta i już na Jego cześć dwadzieścia jeden salw grzmiało:)
Ale...zdarzyło się ,że w jednym z miast , wyszły za rogatki władze miasta wręczając symboliczne klucze ...a tu cisza.
Na pytanie , dlaczego salwy nie grzmią, przerażony mer krzyknął, iż sto powodow ku temu jest :
po pierwsze: brak armat!
Stop - miał zakrzyknąć Cesarz:))))
Ps. Oby Ci nigdy w Nowym Roku 2010 , Zacny Kadr(owiczu) armat nie zbrakło:))))
jaculka 2009-12-22
W Wigilijną noc,
gdy śniegu napada moc
niech Mikołaj Święty
przyniesie prezenty,
a na Nowy Rok
same wspaniałości - może miłości
życzy... Iwona ;)
marth 2009-12-23
Prawdą jest, co wyżej napisane,
bo też /refleksją podzielę się z Panem/
robiliśmy chętnie, za młodu,
wszystko, bez najmniejszego powodu,
z uniesieniem radosnym i bezinteresownie.
Dziś wszystko kalkulujemy sobie
i argumentów na NIE szukamy.
Cóż to czas zrobił z nami? ;)