Prince of Persia: The Two Thrones

Prince of Persia: The Two Thrones

Kapitalna, genialna, fenomenalna!

Wieńczące trylogię Dwa Trony to gra wręcz idealna - dopieszczona graficznie i fabularnie, po prostu wbija w fotel. Oprócz tradycyjnego skakania, przesuwania dźwigni i pokonywania przeciwników dodano mnóstwo smaczków: wiszenie na sztylecie, wspinaczka/zjeżdżanie pomiędzy wąskimi murkami, kratki pozwalające na dłuższe skoki, itd.
Niesamowity klimat zaczyna się już przy intro - powrót łodzią do pochłoniętego walkami Babilonu świetnie wprowadza gracza w historię Księcia (a dokładniej w jej kontynuację). Oprócz znanej z pierwszej części Farah pojawia się Dark Prince - wredne alter ego bohatera, który ma zasadnicze znaczenie dla fabuły jak i samej rozgrywki: trzeba się streszczać w poszukiwaniu piasków, bo bez nich energia szybko spada. No i ten łańcuch, który dodaje postaci charakteru - coś jak ostrza Kratosowi.
Gra ma świetnie wyważone wszystkie elementy: rozwiązywanie zagadek, walka, akrobacje, do tego dochodzi pościg rydwanem - nie można się od tego oderwać, póki nie zrobi się kolejnego save`a. Dobrze robi też przeniesienie najlepszych cech z poprzednich części: współpraca z Farah (choć nie aż taka jak w pierwszej części), system walki i zjeżdżanie po kurtynach. I te wręcz zachwycające kolory: po bieganiu po zamku w Warrior Within tutaj mamy powrót do pałaców i komnat w perskim stylu, a ponadto uliczek i dachów Babilonu, wodospadów, jaskiń, Wiszących Ogrodów... Każdy etap przygód Księcia toczy się w innej kolorystyce i kilka razy złapałem się na tym, że po prostu sobie biegam tam i spowrotem i podziwiam widoki :)
W grze trudno się zaciąć: inteligentna kamera prowadzi akcję naprzód, miejscami można też skorzystać z podglądu planszy by znaleźć właściwą ścieżkę. Z każdą nową lokacją historia posuwa się naprzód, są też ciekawe zwroty akcji. A smaczku rozgrywce dodaje tryb Speed Kill, w którym zamiast siekanki skradamy się za przeciwnikiem i po cichu go wykańczamy. Gra staje się w tym miejscu taktyczna, bo często trzeba ominąć garnizon i wpierw wykończyć kapitana, zanim wezwie posiłki. Jak dla mnie rewelacja!
To wszystko składa się na niepowtarzalne arcydzieło, które w dodatku w 2010 roku wchodzi na ekrany kin (mówi wam coś Jerry Bruckheimer? :) Na ten film czekam! Może ktoś również nabierze apetytu, oto trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=WV_04ZS6wQk
Gra nie jest tak brutalna jak God of War, więc spokojnie nadaje się na prezent nawet dla młodszych graczy. Zdecydowanie polecam!

A zdjęcie jest z telewizora :)