LEGENDY O ŚW JACKU.
Według legendy, w 1241 roku, gdy napadli na Kijów Tatarzy, w mieście zapanowała panika. Jacek odprawiał w tym czasie Mszę św. Jeden z braci wpadł w pewnej chwili do świątyni i krzyknął, aby uciekali. Jacek zabrał Najświętszy Sakrament i z innymi braćmi gotował się do ucieczki. Gdy wychodził ze świątyni, usłyszał głos Maryi, proszący, aby nie zostawiał Jej samej. Jacek wrócił do świątyni i wziął figurę Najświętszej Maryi Panny, która nagle stała się niewiarygodnie lekka. Przeniósł w ten sposób figurę do Krakowa, gdzie odzyskała pierwotny ciężar.
Inna podaje, że podczas głodu po najazdach tatarskich miał karmić ubogich pierogami własnego wyrobu. Dlatego przylgnął do niego przydomek "św. Jacek z pierogami.
Kolejna opowieść głosi, że za życia Jacka w okolicy Krakowa spadł tak obfity grad, że zniszczył zboże przed żniwami. Lud prosił Jacka o wsparcie i pomoc do Boga, a następnego ranka zboże na polach się podniosło. Od tego czasu na pamiątkę tego wydarzenia dominikanie święcą i rozdają kłosy pszenicy przy ołtarzu św. Jacka Odrowąża.
jeszcze inna opowiada, jak Jacek doszedłszy wraz z braćmi Godynem, Florianem oraz Benedyktem nad Wisłę pod Wyszogrodem, która na wiosnę wylała, pomodlił się, rzucił swój płaszcz na wodę i po nim jak po moście dostał się na drugi brzeg.(Wikipedia)
dodane na fotoforum: