Czyli rzecz o pralniach Magdalenek.
W maju 1860 roku pięć Sióstr Dobrego Pasterza wyruszyło do Irlandii z francuskiego Domu Macierzystego. Ich misją było założenie fundacji w małym miasteczku New Ross w hrabstwie Wexford. Pieniądze na to przedsięwzięcie wyłożyły dwie świeckie osoby...W 1964 roku,w weku 12 lat trafiła tu Maureen Sulivan autorka książki "Dziewczyna w Tunelu". Została skazana na lata ciężkiej, newolniczej pracy w pralni Magdalenek. Bita i poniewierana, dziasiaj walczy o sprawiedliwość i pamięć dla siebie i innych.
Trafiła tu bo w katolickiej Irlandii stanowiła zagrożenie dla moralności innych dzieci ...była molestowana i zgwałcna przez swojego ojczyma.
Pralnię zamknięto w 1967 roku ...Maureen przebywała wtedy w innej poralni: w Athy a potem w Dublinie.
W chwili zamknięcia przebywało tam jeszcze 20 kobiet.
Ile dziweczyn pochowanych jest na terenie posiadłości? Ile ich nieślubnych dzieci? Dzieci księży, biskupów , różnych działaczy kościelnych...
Takie pralnie funkcjonowały do 1996 r.
Najlepszym żródłem do tematu są komentarze na FB pod artykułami z .Irish Times-a" ," Irish Examiner-a" lub z grup ocalonych (tak nazywane są w Irlandii). Można też sięgnąć do rządowego raportu McAleese’a.
Tak jak w tytule...to mój drugi krok w szambo.
https://www.gov.ie/en/collection/a69a14-report-of-the-inter-departmental-committee-to-establish-the-facts-of/#
dodane na fotoforum: