abi11 2009-09-13
Przez krwawe łzy
Samotna, ze swym sercem siedzi w mroku
Boi się wyjść, nie zrobi nawet kroku
Ona i jej serce to inny ciemny świat
Umarł już w niej ten szczęścia kwiat
Przewraca się nawet na prostej drodze
Ciemna blizna na jej drobnej nodze
Krwawe łzy z błękitnych oczy płyną strumieniami
Ona nie przejmuje się już nawet wrogami
Kiedy ciemne włosy opadają na twarz
Głos pyta - Czy Ty radę jeszcze dasz? -
Ona upada lecz się podnosi...
Tak dzielnie te krzywdy wznosi...
Kiedy umiera, prześladowca wzrok unosi
Z uśmiechem na twarzy, niewzruszony głosi
- Ileż ona miała w sobie cierpliwości? -