Nieumiejętnie rzucane przed siebie słowa
zawsze wracają w postaci kłód
na drodze
pod nogi
na codzień
w pracy
na dowidzenia
jak ciąg liter nic nieznaczących
napisanych na szarym papierze
jak papier
toaletowy!
do podcierania d...y
i nic więcej ..