***

***

niewybredna w słowach
okropność
kiedy dotykasz bez szemrzących
w trawie pszczół

kiedy czułość
pragnąca delikatnego podmuchu
staje się przytłaczającą
toną beznamiętnych słów

kiedy w oku iskra
mogąca być
najżarliwszym ogniem
gaśnie od jednej
najbardziej wymuszonej łzy

i szept
ten słodki
uspokajający
staje się wichurą
niszczącą najpiękniejsze
fragmenty mojej duszy