DOKĄD?
dokąd zmierzasz
w cienie ciemności
czy cienie świateł
spokojnym krokiem
czy pędem rwistym
dokąd zmierzamy
razem, osobno...
dokąd zmierzamy
sami
do kogoś
ku własnym pragnieniom
z własnej woli
czy poprzez cudze
wymuszenie, wsparcie...
dokąd idzie małe dziecko
o iskierce zdmuchniętej
przez okrutny los
i dokąd starzec
z bagażem życiowych cierpień
dokąd idę ja...
poprzez pagórki cudzych
grzechów
i poprzez doliny
własnych uniesień...
dokąd...?
sadako 2009-03-01
droga ta sama, w jednym kierunku, nie ma rozwidleń na boki...a czy będę szła prawą czy lewą stroną...co za różnica?...;). Więc, gdzie ten wybór?;)
karmena 2009-03-01
bo podejmując różne decyzje... i tak zakończy się wszystko tak samo... jeden cel...różne drogi...:-) nasze wybory...lecz nie do końca nasze...żyjemy jak chcemy...ale dokąd zmierzamy...? do celu...jednego...wytyczonego...
sadako 2009-03-01
ale ja rozumiem, tylko odniosłam do tego zdjęcia...droga jest jedna;). Z jednym się nie zgodzę, cel -bywa różny. Niektórzy szukają skrótów, przez to błądząc jeszcze dłużej, a cel postawiony na początku drogi jest coraz odleglejszy. W momencie zagubienia, szuka się innych wyjść, albo zupełnie czeka na współtowarzysza, lub przewodnika. Może to podzielenie u Ciebie drogi na lewą i prawą stronę, świadczy o kierowaniu się do celu z "kimś"...drugą połówką.;).
Zacytuję siebie :
(chorera, lubię to ostatnio robić;P)
"lubię chodzić środkiem ulicy"...;)
karmena 2009-03-01
cele są różne...ja mówiłam o tym...co nasz wszystkich czeka...wszystkich to samo...:-)
może...może...albo poszukiwania...każdy ma swoją interpretację... i bardzo dobrze...:-)
podoba mi się ten cytat...:-)))