Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi:
- Nooooooo...
Jadą dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Noooooooooooooo...
Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gaździnę jadącą na furmance, a gazda zadowolony:
- No!!!
***********************************************
Juhas widzi Bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Bede je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród.
- Cóż, bedom sie musiały przyzwyczaić.
dodane na fotoforum:
angello 2009-06-02
Dobranoc - spokojnej nocki oraz cudownej środy życzę :*
juvella 2009-06-02
Też ślicznie...co tu chcieć więcej,piękne...
Rankiem się witamy
Wieczorem żegnamy
Z nadzieją w oczach
że ponownie się spotkamy
zobaczymy,przywitamy
ciepłym słowem ,ciepłym
gestem i spojrzeniem
damy sobie znak.
Słodkich snów,buziaczki.....śnij jaśminowo:))
serena 2009-06-02
heheh super dowcipy całuski Kasiu slodkich snów:)