moje pierwsze nieśmiałe próby uwiecznienia wody z węża ogrodowego:-)
/próba nr 1/
madziak 2015-10-04
A już pomyślałam, żeś owinęła w celafon ,,,,,, (czy jak to tam się zwie...) ;))))
Ja podlewam już tylko z konewki, wodą odstaną i ogrzaną słonecznymi promieniami.
W środę podobno ma popadać... - wreszcie.
iwatoja 2015-10-04
Też tak jutro spróbuję zrobić. Ciekawe jaki ja będę miała efekt?
W takim razie czekam na fotorelację z miasta w którym teraz mieszkasz.
Pozdrawiam:)))
iwatoja 2015-10-04
Wczoraj byłam na wycieczce z lusi55. Tak mnie wymęczyła, że od 21-szej spałam a dzisiaj jeszcze po galeriach nie chodziłam. Wyjdzie mój brat to zajrzę do Twojego miasta.
nastka 2015-10-04
Brawo Kasiu !!!
Super !!!
zezem 2015-10-05
Jak w ludowej piosence...
Pada sobie deszczyk, pada sobie równo....
Pozwolisz że dalej nie zacytuję... :))))
(komentarze wyłączone)