"Jeszcze tchu
złapać nie mogę
ani pozbierać myśli
a tyle
opowiedzieć bym chciała
pracowałam
jeden dzień
drugi
ale minęły
niczym chwila
o ulubionych zajęciach
nigdy się nie zapomina
moim żywiołem
była i jest
szkoła
ta krytykowana
biedna
niewesoła
ale w jej murach
naprawdę oddycham
czuję
jak młodość rozkwita
postawy kształtuje
lepiej lub trudniej
z moim pokoleniem
jednak się dogaduje
jesteśmy sobie potrzebni
do dyskusji
dojrzałości
prostej świadomości
współistnienia
inne pokolenia
silną nicią powiązane
następcy i poprzednicy
inni
ale się liczy
otwarta głowa
wrażliwe serce
szczera rozmowa
i maj
matura
zmagania z losem
pachnące teraz słońcem
kasztanami i bzem."
terecha 2011-05-17
Piękne kwitnące drzewo i wiersz...pozdrawiam Marysiu,dobrej nocki życzę...dziękuję za piękne nagrania...Marysiu wiesz ,kiedyś w czasach młodości,należałam ,do zespołu tanecznego,więc wróciły wspomnienia....dzięki za to...buziaczki.