jednak na długi weekend nie Kamesznica, ale za to Nowy Sącz.. :) było dobrze, tylko szkoda, że tak krótko..
w końcu <chyba> poznałam całą moją rodzinę!
no cóż taka prawda, rodzinę najczęściej spotyka się na weselu albo pogrzebie..
w szkole jakoś leci, zdam ale oceny w ogóle mnie nie satysfakcjonują.. no cóż, moja wina, wiem to i przyznaje... :/
piątkowy koncert jak najbardziej na plus! :)
dlaczego mam tak liczną rodzinę, dlaczego jestem najmłodszą kuzynką z rodziny? :D oraz DLACZEGO SYNOWIE MOICH KUZYNÓW SĄ ŁADNI? .__. [powtarzam: dlaczego to moja rodzina?!..] :D
do kiedyś. :)
dodane na fotoforum:
kolej 2012-07-23
Uuu... Często? :P
ze 4 weekendy obczajałem i podczas 3 mi na oczy w ogóle nie weszły w tym czasie:)
Znaczy te katowickie to sporadycznie spotkać można(choć nie tyle na pewno co w dzień powszedni).
Zaś jeżeli chodzi o sosnowieckie, to akurat w tym wypadku chyba w weekendy wcale w trasy nie wyjeżdżają.
Coś mi świta, że może raz widziałem, 18 na Zawodzie akurat robił :)