baygel1 2011-12-09
Mój Ares tez nieraz robił mi takie numery.Zaparł sie na chodniku ,zwłaszcza jak były duże mrozy a ja niosłam siatki z zakupami.Co było robic ,siaty i torba do jednej reki a 12 kg Aresa w drugiej.Wtedy w najwiekszy mróz było mi gorąco jak w najcieplejszy dzień lata.Ot słodkie ciężary.A za czapką zrób słodziaku porządek ,niech Mikołaj kupi sobie nową.