Więc ją chwyciłem w szalone objęcia,
Więc spróbowałem warg jej swymi wargi,
Więc jej szeptałem tęsknoty i skargi,
I wszystkie serca mojego zaklęcia!
Jak ten, co czuje dreszcze wniebowzięcia,
Tak jam wyczuwał tych pieszczot zatargi,
Gdy od warg moich odrywała wargi,
By znów je oddać przez włosów opięcia!
Aż wpółomdlała, rozkoszą zatruta,
Znieruchomiona, bo uściskiem skuta,
Piersi mi boskim paliła oddechem!
"Mój ty - śmiertelny!" szeptała z uśmiechem
I tak pieściła, aż mi piersi zbroja
Pękła, i wołam: "Nieśmiertelna moja!"
[B.Leśmian]
andb03 2011-05-10
witam kawkę bez cukru hehehe :)) ten też się podobuje ;p
shamrok 2011-05-10
O to jest POEZJA:))))))))))))))))A chce sie to czytac
andb03 2011-05-12
hehehhe a cio to są simsy???? chyba za stara człowieka jestem na cuś takiego hehehehehehe