zainspirowana Krówką Amelka poszła szukać więcej zwierząt do Naszego gospodarstwa;)) przyprowadziła mi koziołka... w prezencie:))) dziękuję:)))
misia3 2008-09-03
:)))))))))))))))))))))))))) super zdjątko..jaki cudowny koziołek....śliczniusu... :)))) i jaki kudłaty..."kudłatek " go nazwiemy...:)))
........................................buziaczek za Kudlatka:)))
misia3 2008-09-03
moze byc i Matołek...:))) a dla mnie i tak bedzie "Kudłaczek":)) super ma minkę..:)))
doris2 2008-09-03
Dobrze,że trafił do Twojego gospodarstwa a nie wyruszył do PAcanowa, jest fajniutki.
amelia10 2008-09-03
oczek nie widac o grzywka za dluga :)...ale on ma taki image :)..mysli,ze jest cool ;)..nie zapomnij go karmic bo na samych podziwach to on daleko nie zajedzie :)..i niech sie dobrze chowa:)
kawa84 2008-09-03
:)) trawy ma pod dostatkiem:)) dogadał sie z Krówką i opowiadał jej o Twojej przygodzie:)) we dwoje im raźniej:))
czarna2 2008-09-03
cudowny Koziołek;)))
misie 2008-09-04
Wszystkie zwierzęta są sobie równe. Ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych. ŚLICZNY. Miłego czwartku :-)
medii 2008-09-04
witam milutko miłego słonecznego dnia na dzień dobry życzę :-))) ale z ato jaki piękny ten matołek
itaka7 2008-09-04
Oryginał 100 % -towy!
Aż się dusza cieszy na widok Zwierzaka!:))
kobita 2008-09-04
śliczny prezencik :)))))
rysiek49 2008-09-04
ładny / pozdrawiam milutko i życzę udanego i pięknego dnia
jurand 2008-09-04
Jest po prostu świetny...!
rebel 2008-09-05
prawie jak BAPHOMET hahaha
mandaryn2 2008-09-05
ale rogacz.hahaah.Slicznie pozuje.Piękny okaz.
aniczka 2008-09-05
Slodki ...
myopic 2008-09-09
hahaha...słodziak:)))
blaack 2008-09-09
:))))...w rzeczy samej...matołem...świetne ma barwy...pozdrawiam
ycnaj 2008-10-06
...czasami, a może i częściej, czuję się jak ten Matołek - bezradny;))…nie boję się przyznać do swojej przejściowej bezradności…coraz częściej na co dzień osaczani jesteśmy przez sytuacje niby bez wyjścia…wydaje się nam, że trudności nas przerastają, to bardzo przykry stan taka bezradność, czyż nie?...ale - prawie zawsze, znajduje się jakieś wyjście z trudnej sytuacji…trzeba tylko bardzo, bardzo...a jeśli się nie uda, to mówię sobie: trudno i - żyję dalej…trzeba nauczyć się żyć również z porażkami…;))
ps. ad voce Twojego dzisiejszego wpisu u ycnaja...;))