Chciałabym być świeżym porannym tchnieniem
Wietrzyka,
Co twoje piersi wiosny pragnieniem
Przenika.
Chciałabym być słoncem,
co cię ogrzewa,
W szat bieli.
Chciałabym być taką, co cię oblewa
W kąpieli.
Chciałabym tą cząstką wybraną zostać
Przestworza,
Które obleka biala twa postac
Jak zorza.
Chciałabym być okiem twym - i uśmiechem
Twym smętnym;
Falą twych włosów - piersi oddechem,
Krwi tętnem.
Chciałabym być dumań twych marzycielskich
Przedziwem.
Uczuć twych żarem - piersi twych sielskich
Ogniwem.
Chciałabym się cała mą przeobłoczyć
Osobą W tobie - i z toba byt mój zjednoczyć:
Być tobą!
..........................
Smutek w oczy mi zagląda
Smutek szyje serce me
Ciemne światło, jasna noc
Przepaść już chcą myśli me
..........................
Chcę uścisnąć śmierci dłonie
W jej ramiona schronić się
Jednak serce moje płonie
I nie podda nigdy się
..........................