Znajdująca się nieco na północ od wejścia do kościoła sadzawka św. Stanisława, zwana "Kropielnicą Polski", to prawdopodobnie miejsce pradawnych obrzędów pogańskich, o których w swoich pismach wspomina Jan Długosz. W tym właśnie miejscu porzucone zostały według legendy rozczłonkowane zwłoki św. Stanisława tuż po jego zabójstwie
dodane na fotoforum: