Najbardziej odczułam w gastronomii. Jeszcze dwa tygodnie temu w tym samym miejscu:
- porcje były o co najmniej 1/3 większe - zupa po wręby, a kiełbasy w żurku aż gęsto
- zawsze były przynajmniej trzy surówki podawane na osobnym półmisku
- kosztowało to 14 zł.
Dzisiaj... kartofle były nieposolone:-) za 18 zł
Albo zmienię lokal, albo w ogóle zrezygnuję z ciechocińskiej gastronomii restauracyjnej, pozostając przy ciastku i obiadokolacji... w domu