"Starość nie jest kwestią wieku, to stan umysłu. Dla mnie to słowo oznacza degrengoladę, godzenie się na odejście, miazgę, w którą się wchodzi. A ja uważam, że ten etap życia może być czynny, może mieć jasne oczy i nadzieję. I tak przyjdzie to, co ma przyjść, człowiek musi to przyjąć, ale nie czekajmy na to. Dołóżmy wszelkich starań, żeby to opóźnić. Nawet jeśli dowiem się, że zostało mi trzy dni, to jeszcze mam czas, by popatrzyć na słońce, przyrodę czy posadzić drzewo. Trzy dni życia to dużo!"
(Irena Santor)