[35619707]

Pewna kobieta wraca w Wigilię z zakupów. Niestety uciekł jej autobus, więc próbuje złapać stopa.
Nagle zatrzymuje się radiowóz, a kobieta mówi:
- Panowie, jest Wigilia, a mi uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili i w końcu dojechali na miejsce.
- Panowie, wszystkie pieniądze wydałam na zakupy, więc nie mam wam jak zapłacić. Może zapłacę w naturze?
Policjanci odmawiają. Kobieta odchodzi.
Nagle jeden policjant pyta drugiego:
- Władek, a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otwiera okno i woła:
- Proszę pani, a jak się płaci w naturze?
- No, ściągnę majtki i wam dam.
Policjant pyta drugiego:
- Władek, chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.

lordand

lordand 2019-12-20

...kiedyś były dowcipy o milicjantach...
...czyli mało się zmieniło...
...tylko nazwa...:)))

dodaj komentarz

kolejne >