Artur Barciś też spotkał się z koronowirusem

Artur Barciś też spotkał się z koronowirusem

I wcale mu się to nie podoba, czemu daje wyraz i przestrzega:

"Myślisz, że cię to ominie, że ciebie to nie dotyczy.
Nie ma go w twojej rodzinie, nie ma go w twojej okolicy.
Aż nagle, niespodziewanie, czujesz, że coś się nie zgadza,
że nie smakuje śniadanie, że twoje ciało cię zdradza.
Powoli i metodycznie, jak bardzo sprawny mechanizm,
wysyła swoje wytyczne, przejmując już twój organizm"

"Nie, nie ma na niego lekarstw, zmierzysz się z nim samodzielnie.
Kaszel od rana do nocy, potem od nocy
do rana będziesz się zwijał z niemocy,
osłabniesz od niewyspania.
Gorączka cię mokrym kocem rozbije na tysiąc drgawek,
a suchy kaszel jak z procy odbierze wiarę w poprawę.
Mdłości, ból mięśni i głowy, nogi i ręce jak z waty.
Obcy się wybrał na łowy i wali do ciebie z armaty.
I będzie się bawił długo, nie licz, że cię porzuci.
Dziś ty jesteś jego sługą, masz tańczyć, jak ci zanuci.
Więc będziesz robił, co każe" ...

"Zwiniesz się w rogu pokoju, a on ci wtedy pokaże,
w jakim jest dzisiaj nastroju.
Samotność dobije cie z boku, choć masz przyjaciół, rodzinę,
nikt cię nie wyrwie z rynsztoku ani na jedną godzinę"

"Nie zwierzam się, by narzekać, nie chcę współczucia nad głową.
To apel mój, byś nie czekał, że będzie bezobjawowo"

iwska

iwska 2020-11-07

Świetny tekst. Tęga głowa. Tylko zdrowia życzyć Panu Barcisiowi i nam wszystkim.

mpmp13

mpmp13 2020-11-07

Oj,"wali z armaty " wiem coś o tym .

izolek

izolek 2020-11-07

Świetny tekst no ale skoro pisze MISTRZ!

wolke1

wolke1 2020-11-07

:(

krycha2

krycha2 2020-11-07

Życzę p. Arturowi zdrowia ...

halka

halka 2020-11-08

Super apel ... oby trafił do niedowiarków.

dodaj komentarz

kolejne >