Dobi i Tosia

Foto: Ja

Dzis nie jeździłam bo nie mogłam ... =.= ''' Wziełam Lagune na ląże. Poszłam z nia na hale i tam ustawiłam kawaletke. Ładnie przełaziła stępem potem kłusem i galopem. Z nudów wykombinowałam ćwiczenie. Stanełam przednia i przechyliłam się w prawo patrzac na jej zad aby go przesuneła. W druga strone tak samo. Na początku z mała pomoca bacika ale potem pięknie rozkminiła o co mi chodzi i robiła to co jej karze. Grzeczna <3
Zjadła kolacje dostała wiadro meszu z siemiem i czosnkiem + marchewki i jabłka. Tak jak zawsze :)
Jutro jade na zawody do mosiru pokibicować starym znajomym. Popołudniu jade na stajnie lażowanie, a o 17.00 przychodzi Karo i ryjemy chemie ; )

Dziękuje za wszystkie komętarze :)

PS: Dobi nie spadła ! :)