Tak, to ja na dużym koniu, który nie jest srokaty :D
Żeby nie było,że oszukiwałam ;p
Były problemu przy wsiadaniu, więc tata mnie na nią wsadził xD
No i miałam obłocone buty, więc mój czaprak nie wygląda za ciekawie :(
Ale na jeździe była super!
Duuużo kłusa, jeszcze trochę i zaczniemy może galopowac, bo po łące daje, aż błotko bryzga spod kopyta i brykac zaczęła, także jest już Ok ;p
Udało mi się ruszyc na łydkę ^^ W ogóle zaczyna już na nią reagowac, ale tego nie lubi, dlatego założyłam dziś nachrapnik ze skośnikiem xD
Jest czuła na dosiad, co mnie cieszy niezmiernie!
Dwie kobyły pojeżdżone. One szczęśliwe a ja jeszcze bardziej ;)