Haha, Aldona znów w wersji ninja xD
Bo ona z kopiącego prądem ogrodzenia nic sobie nie robi ;p Kopnie to kopnie, nie kopnie to super :D hehe
Dziś zapragnęłam wybrac się z tatusiem w terenik, najlepiej tam gdzie mamy las, sad i sadzawkę :P miałam (i nadal mam) pomysł na świetną sesję i w ogóle, ale tatuś delikatnie mówiąc miał mnie w dupie -.- no to poprosiłam,żeby chociaż z Psikusem coś porobic i znowu,że mu się nie chce... Masakra... :P
Ale spotkałam się dzisiaj ze źrebaczkiem, który zawdzięcza mi życie i zajebiście urósł i od razu do mnie przyleciał :) Kochany szkrabuś :)
I jest ogólnie wredny, bo włazi mamie to żłoba, robi siku na jedzonko i wyłazi xD hahahahahaha :D
Oraz poznałam bardzo sympatyczną karuskę z gwiazdką na czole, która jest w wieku Aldony a może i parę dni młodsza i jest od niej większa o.O
I w ogóle chciałabym ją miec :P
Marzą mi się jeszcze do mojego barwnego stadka dwa konie: siwusek i karusek i będzie zajebioza :)
Trzeba będzie Rivsa zaźrebic jakimś siwkiem :D Tylko najpierw trzeba go znaleśc :P
Chciałam Amirę zaźrebic Psikusem. Ale tato mówi,że chyba mnie pojebało ^.-'
No co? Fajny byłby źrebol ;D
Marzy mi się koń fryzyjski lub andaluzyjski... Haha, ta jasne. Ale chciałabym bardzo miec jakieś cacuszko podobnego do fryza :)
Chociaż tak trochę xD I widziałam dzisiaj przeprzeprzepiękną zimnokrwistą siwusię (bielusieńka), dla której nawet przez sekundę nie zawahałabym się sprzedac Amiry :P
dodane na fotoforum: